Papież zapytany o związek pomiędzy wolnością i religią oraz wolnością wypowiedzi, powiedział:
Wszyscy mają nie tylko wolność ale prawo i obowiązek do powiedzienia tego co myślą dla dobra ogółu. Mamy prawo do mówienia tego otwarcie bez obrażania innych.
Ale co jeśli nasze wypowiedzi kogoś urażają, co stało się np. w przypadku magazynu Charlie Hebdo?
Nie można reagować przemocą – kontynuował – ale pomimo tego, że nawet jeśli jesteśmy dobrymi przyjaciółmi złe słowo o mojej matce może być powodem do uderzenia, to normalne.”
Nie można traktować religii innych ludzi jak zabawki – dodał – Ci ludzie prowokują i wtedy coś się dzieje. W wolności wypowiedzi także istnieją limity.
Przedstawiciele Watykanu szybko starali się tłumaczyć, że słowa Papieża nie mogą być traktowane jako usprawiedliwienie dla przemocy i ataków, do których doszło w Paryżu.
Po raz kolejny Papież Franciszek pokazał, że jest raczej samotnym wilkiem aniżeli Pasterzem na usługach Watykanu.