Alexandra Hill nie dożyła swoich czwartych urodzin. Została odebrana rodzicom i wpadła w ręce matki zastępczej, która ją zabiła.
Matka Alexandry używała medycznej marihuany przepisanej jej na chroniczne bóle. Jej ojciec czasem po położeniu córki spać także lubił nieco zapalić.
Ktoś doniósł na parę i ich córka została im odebrana i odesłana do rodziny zastępczej, wcześniej w tym roku.
Jej rodzice mogli jedynie widywać się z córką na umówionych wizytach.
Kiedy Hill zobaczył siniaki na ciele dziecka, momentalnie zabrał córkę i zarządał od władz znalezienia dla niej bezpieczniejszego miejsca.
Wtedy Sherill Small i jej mąż zgłosili się by zaopiekować się dzieckiem. Pewnej nocy Alex obudziła się wcześnie rano i była głodna. Sherill bardzo to zdenerwowało i pobiła dziewczynkę.
Jej prawdziwi rodzice zostali wezwani do szpitala, gdzie byli świadkami jak ich 4-letnia córeczka odchodzi z tego świata.
Sąd w Miami oskarżył 52-letnią Sherill Small o zabójstwo w zeszły wtorek.
My zastanawiamy się, czy rzeczywiście fakt, że rodzice palą od czasu do czasu marihuanę jest wystarczający by odbierać im dziecko?
Zostawcie swoje przemyślenia w komentarzach.