Poznałam Cię w noc księżycową,
wpadliśmy na siebie niechcący.
Mówiłeś mi miłe słowa,
takie ciepłe jak dotyk słońca.
Polubiłam te nasze spotkania,
czekałam na kilka Twych słów,
lecz ich się trochę bałam,
bo nie chciałam cierpieć znów.
Dziś znowu mi się śniłeś,
promiennie się uśmiechałeś,
patrzyłeś w me oczy głęboko,
nic nie mówiłeś milczałeś.
Z Twoich niebieskich oczu,
jak z wielkiej księgi czytałam,
ze spojrzenia Twojego głębi,
odgadnąć wszystko chciałam.