Mężczyzna o imieniu Zhaou miał bardzo udany wieczór, który niestety skończył się mniej udanym porankiem.
Pijany mężczyzna wracając do domu znalazł na ziemi śrubokręt, którego po chwili użył by włamać się do świątyni obok, której przechodził.
W środku znalazł woreczek z równowartością 40zł i rozochocony rozpoczął poszukiwania większej ilości gotówki.
Niestety tak się zmęczył, że zasnał na ławie w świątyni.
Rano jeden z opiekunów świątyni znalazł pijanego mężczyznę w środku i zadzwonił po policję.
Zhao przyznał się do włamania i kradzieży. A przecież mógł powiedzieć, że chciał się tylko przespać...